Czy mogłoby u mnie zabraknąć szarlotki? Biorąc pod uwagę nazwę mojego bloga... NIE! Mało kto nie lubi połączenia jabłek i cynamonu. Jako, że ja nie mogę jeść surowych jabłek, mogę się ratować tylko prażonymi lub też pieczonymi, całkiem dobrze się składa, bo jabłka z cynamonem uwielbiam w każdej postaci. Tarta jest banalna w wykonaniu i najlepiej smakuje na ciepło.
Składniki: (forma o średnicy 28 cm)
Na ciasto:
- 300 g mąki pełnoziarnistej
- 60 g masła
- 150 g gęstego jogurtu naturalnego
- 50 cukru trzcinowego (można zastąpić innym słodzikiem)
- 2 żółtka
Wypełnienie:
- 5 średnich jabłek
- cynamon
- cukier trzcinowy (ilość wedle upodobań)
Wszystkie składniki na ciasto łączymy ze sobą i zagniatamy do uzyskania konsystencji elastycznej kuli, którą następnie owijamy folią lub reklamówką foliową i wkładamy do zamrażalnika na 30 min.
Po upływie czasu, 2/3 ciasta rozwałkowujemy i wykładamy nim naszą formę (polecam wyłożyć ją wcześniej papierem, żeby nic się nie przyklejało). Ciasto przekuwamy widelcem i pieczemy około 10 minut w 180 stopniach.
W międzyczasie obieramy jabłka i pozbawiamy gniazd nasiennych i kroimy w drobną kostkę. Wrzucamy do miski, wsypujemy cynamon i cukier.
Wyjmujemy podpieczony spód i wykładamy go jabłkami. Resztę ciasta rozwałkowujemy i kładziemy na wierzch, łącząc z podpieczonym ciastem.
Całość pieczemy w 180 stopniach przez 40-45 minut.
Piękna stylizacja na pierwszym zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba, dziękuję :)
Usuń